Dziś ostatni dzień miesiąca więc czas na małe podsumowanie. Styczeń 2010 okazał się bardziej pozytywny niż się spodziewałem. Najważniejszym wydarzeniem było spłacenie katy kredytowej w mBanku. Jestem z tego faktu tak zadowolony, że potrzymam ten zielony pasek przez parę dni :)
Otrzymałem także raport BIK dotyczący mojej kondycji kredytowej. Tak jak przypuszczałem, nie ma w nim nic co mogło by sugerować moją niesolidność w spłacaniu zadłużeń. Mam nadzieję, że nie będę musiał nim obić po oczach żadnego analityka mBanku rozpatrującego wnioski o przeniesienie kredytu odnawialnego. Wniosek złożyłem powtórnie już jakiś czas temu, jutro dostarczę do mBanku opinię bankową z Polbanku i oby to wystarczyło do pozytywnego załatwienia tej sprawy. To jednak temat na osobny wpis, który skrobnę gdy dostanę ostateczną decyzję z mBanku.
Udało się zamknąć miesiąc na plusie 153 PLN z groszami. Myślę, że przeznaczę to na jakąś małą nagrodę dla siebie.
Na luty nie planuję absolutnie nic. Może się to wydawać dziwne lub wręcz niebezpieczne z uwagi na stan moich finansów, ale czuję że nie powinienem sobie wymyślać problemów do pokonania i poprzeczek do przeskoczenia jeśli faktycznie ich nie ma. Cel długoterminowy się nie zmienia, muszę wyjść z długów. Cel krótkoterminowy to nie spaść poniżej zera w skali miesięcznych finansów. Poza tym na razie nie widzę na horyzoncie nic co by wymagało układania specjalnych planów więc zamierzam się cieszyć tym chwilowym wytchnieniem.
The Moment That Ruins Our Focus
3 dni temu
8 komentarzy:
Potrzymaj ten zielony pasek na forever... ;)
Popieram przedmówcę - najlepiej pozostaw ten zielony pasek. Jego widok na pewno pomoże dodatkowo zmotywować i Ciebie, i inne osoby zmagające się z podobnym problemem...
no cóż, vox populi vox Dei :) więc pasek zostawię w celach motywacyjnych
gratulacje za konsekwencje. To jest ciekawe, że kredyt można tak łatwo zaciągnąć, ba - nawet kilka kredytów, natomiast spłata jest wyzwaniem a czasem i przygodą ;)
siostra pracuje w banku na sprzedaży kredytów i opowiada mi co nieco o tym, co się dzieje u niej w pracy. Ludzie zadłużają się na potęgę, nie myśląc za dużo o konieczności spłaty. Dlatego podoba mi się Twój blog (i jego nazwa:P) bo pokazuje kredyt od drugiej strony, czyli proces spłaty. I utwierdził mnie w przekonaniu - daleko od pożyczek...
Pożyczki nie są ani złe ani dobre. Wszystko zależy od celu pożyczki.
Gratulacje! Ciekawi mnie jak dużo w osiągnięciu tego celu pomogło Ci prowadzenie tego Bloga.
PS. Umieszczam u siebie na blogu(traktującym o zgrozo o pożyczkach, ale raczej o zarabianiu na nich) link do Ciebie bo uważam że warto:)
Hej Grapkulec!
Jakie wieści z frontu walki z kredytem? Jakieś przełomy czy wojna okopowa i bój o każdy metr(złotówkę)?
Co do karty kredytowej i czy ma być pasek wiecznie zielony zależy od Twoich upodobań. Ja np. robię wszystkie zakupy na kredytówkę - jest tego około 1000zł miesięcznie przez ten czas kasa leży w eurobanku i daje to średnio 4 zł miesięcznie zarobku. Wszystko jest dla ludzi.
@simon
Bardzo ciekawy blog o kredytach, niestety ostatnio nie aktualizowany to: http://wyjsciezdolka.blox.pl/html
@Marek
póki co czekam aż analityk się namyśli nad opinią bankową z Polbanku. opinię zaniosłem im w poniedziałek więc dziś już będzie czwarty dzień tego myślenia. jeśli nie będzie żadnego sygnału to zadzwonię do nich w poniedziałek z typowym pytaniem WTF, chociaż nie spodziewam się jakiejkolwiek informacyjnej odpowiedzi. ale nie zamierzam się tym denerwować, kredyt jest przykrym faktem i nerwy nic tu nie pomogą.
co do używania karty kredytowej to jeśli będzie taka potrzeba to jej będę używał, w końcu po to ją mam. jednak jak ognia będę się wystrzegał salda wyższego niż moje możliwości spłacenia go w ciągu grace periodu. jeśli jednak jakimś wyjątkowym nieszczęściem zadłużenie skoczy ponad ten poziom (wiadomo, zawsze może się zdarzyć taka konieczność) to pasek przestanie być zielony i wróci na miejsce aktualnych długów. póki co będzie wisiał jako motywator dla mnie i być może dla innych.
Prześlij komentarz