poniedziałek, 31 maja 2010

Maj 2010 - podsumowanie

Miesiąc temu maj zapowiadał się spokojnie jeśli chodzi o finanse. Poza przeglądem auta nie było żadnych koniecznych wydatków na horyzoncie. Potem niestety rozpoczęło się coś co można by określić jako reverse snowball; co chwila pojawiała się konieczność opłacenia czegoś niespodziewanego i niestety oszczędności wręcz lawinowo zaczęły znikać. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że przecież miałem do dyspozycji zwyczajową sumę na normalne, życiowe wydatki to deficyt jest dość drastyczny.

środa, 26 maja 2010

No i cały misterny plan diabli wzięli

Po tym jak pod wczorajszym wpisem zaczęły pojawiać się komentarze sugerujące ubogą logikę mojego cudownego planu wyciągania od banku pieniędzy zadzwoniłem na infolinię mBanku aby uzyskać potwierdzenie tego o czym pisaliście. I faktycznie, racja okazała się być bardziej wajsza niz mojsza :) Odsetki od kredytu odnawialnego są liczone za każdy dzień skorzystania z przyznanej w jego ramach kwoty, a w każdą miesięcznicę daty udzielenia kredytu następuje podliczenie odsetek i ściągnięcie ich sumy z konta. Zasadnicza różnica względem tego co mi się wydawało.

wtorek, 25 maja 2010

Kredyt odnawialny w mBank jako lewar lokaty jednodniowej

Długo zastanawiałem się czy o tym napisać bo pomysł jest trochę karkołomny i opiera się całkowicie na mojej wierze we własną samokontrolę finansową. Nie zdziwię się gdy pod tym wpisem pojawią się niezbyt pochlebne komentarze co do mojego postępowania. No, ale zakładając niejaką uczciwość w opisywaniu moich finansów, pominięcie tej sprawy było by lekkim nadużyciem zaufania czytelników więc do rzeczy.

1 maja w systemie mBanku pojawiła mi się wiadomość, że ze względu na "bycie stałym klientem" mają dla mnie dwie oferty: kredyt gotówkowy 10 tys. PLN i kredyt odnawialny 7 tys. PLN. Gotówkowym nie byłem i nie jestem nadal zainteresowany, ale ten odnawialny dał mi nieco do myślenia.

poniedziałek, 17 maja 2010

Maj - oko cyklonu

Ale sobie przerwę zrobiłem! Przyznaję się bez bicia, że leń mnie ogarnął ostatnio niesamowity zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym więc trudno się dziwić żeby mi się chciało jeszcze coś pisać. Zresztą po zrollowaniu kredytu maj zapowiadał się dość spokojnie bo i raty nie trzeba było jeszcze płacić i poza przeglądem auta nic się nie kroiło z wydatkami. Zabawne, że w komentarzach do poprzedniego wpisu AnzelmX napisał: "I o czym grapkulec będziesz teraz pisał, skoro przygody z Polbankiem się skończyły...?". Prorok jaki czy co? Bo faktycznie jakby mi wena twórcza odeszła :)

Okazało się jednak, że spokój majowy dość szybko zakłóciły wydatki w sferze prywatnej. Nie będę się tutaj spowiadał ile i na co już poszło i ile jeszcze ucieknie mi z portfela, ale na koniec miesiąca wykresy z moimi finansami zaświecą się czerwienią i to dość intensywną. Niestety, tak to bywa jak się balansuje na cienkiej linie pomiędzy plusem a minusem. Tysiąc z oszczędności potrafi zniknąć ot tak - pstryk! - i nie ma.

środa, 5 maja 2010

Update moich finansów po konsolidacji kredytu

Przelew z Allianz dotarł już na konto kredytu odnawialnego w Polbanku więc mam jasność co do tego jak ta konsolidacja odbije się na moich finansach. Zwolenników informacji obrazkowej zapraszam do strony z wykresami, pozostałych objaśnię literacko :)

wtorek, 4 maja 2010

Konsolidacja kredytu odnawialnego

Dziś o godzinie 10 z minutami podpisałem z Allianz umowę kredytu gotówkowego, którym spłacony zostanie kredyt odnawialny w Polbanku. Tak dla przypomnienia, kredyt w Allianz został wzięty na warunkach promocyjnych co oznacza brak opłaty przygotowawczej i oprocentowanie 10,90% (RSSO 17,57%). Kredyt jest rozłożony na 36 miesięcy, raty są stałe w wysokości 983 PLN.

Co to zmienia w moim portfolio długów?