O plusach kredytu odnawialnego w mBanku wspominałem już kilka razy, podobnie o promocji związanej z przeniesieniem trwającej od 2 grudnia 2009, ale tak dla przypomnienia:
- promocja zapewnia przez pierwsze 3 miesiące oprocentowanie 9,99%, które później skacze do poziomu podstawowego czyli 14,35% (w Polbanku to jest stałe 19%, przynajmniej w moim przypadku). Link z informacją o promocji.
- posiadacze katy kredytowej Visa Gold mogą zmniejszyć oprocentowanie kredytu do 11,45%
- kredyt jest powiązany z eKontem więc każda wpłata pomniejsza kwotę wykorzystanego kredytu
- odsetki kredytu są liczone od wykorzystanej sumy, a nie od limitu (to chyba wszystkie banki stosują)
- odsetki kredytu są liczone na każdy dzień z osobna tak więc jeśli pierwszego dnia miesiąca na konto wpływa nam wypłata i przez ten dzień nic z tego nie wydamy to odsetki będą znacznie mniejsze za ten dzień co sumarycznie obniża nam odsetki miesięczne
- prowizja za udzielenie kredytu to 1% kwoty kredytu (nie mniej niż 25 PLN)
- kredyt jest udzielany na okres 12 miesięcy i automatycznie się odnawia na kolejny rok. To odnowienie kosztuje nas 1% od aktualnie wykorzystanego kredytu
- kredyt jest widoczny na naszym koncie jako saldo ujemne tak więc jeśli wpływające wynagrodzenie nie jest większe od kwoty kredytu to do czasu spłaty kredytu ciągle będziemy na minusie
- z powodu integracji z normalnym kontem istnieje niebezpieczeństwo, że wydamy nie tylko pensję ale też część już spłaconego kredytu. Trzeba się pilnować i pamiętać ile tak naprawdę możemy wydać, żeby nie powiększać zadłużenia.
Wczoraj złożyłem wniosek i trafił on do systemu. Jego przetwarzanie przez analityków zacznie się prawdopodobnie dopiero w poniedziałek. Jeśli nie będzie żadnych wątpliwości czy potrzeby dostarczenia dodatkowych dokumentów (np. opinii bankowej, jak było w przypadku przenoszenia karty kredytowej) to całkiem możliwe, że kredyt zostanie uruchomiony jeszcze przed świętami. Pozostaje mi spokojnie czekać na informacje z mBanku.
2 komentarze:
Dobra wiadomość.
Czekam z niecierpliwością na dalsze raporty z frontu kredytowego.
Ja jakoś mam awersję do kredytu odnawialnego, duże koszty, a jedyna zaleta wobec karty kredytowej to dostęp do gotówki. Miałem overdraft w PEKAO i pamiętam jak długo z niego wychodziłem - czasy liceum:)
Tylko kredyty konsolidacyjne, a o tym należy pamiętać, to dodatkowy koszt kredytu związany z prowizją i innymi opłatami. Ale pozwala za to obniżyć raty kredytowe.
Prześlij komentarz