czwartek, 7 stycznia 2010

Kredyt bezpieczny w Polbanku - plan spłacania

Jak bóg da, a partia pozwoli to od marca, po spłaceniu karty kredytowej, zacznę ostre spłacanie kredytu w Polbanku (albo w mBanku jeśli uda się do tego czasu załatwić przeniesienie). Tak czy inaczej trzeba się zastanowić po ile płacić żeby dług zauważalnie malał. Niby jeszcze trochę czasu na to jest, ale skoro mam urlop i dużo wolnego czasu to czemu tego nie wykorzystać mądrzej niż sprawdzanie torrentów co 5 minut :)

Obecnie, jak widać na pasku po prawej stronie bloga, zadłużenie na kredycie wynosi 29 141 PLN. Rata minimalna to 2% zadłużenia i na ostatnim wyciągu widnieje kwota 600 PLN. Według tabelki na stronach Polbanku roczne oprocentowanie do kwoty 50 tys. PLN wynosi 15,90%, ale jak się można doczytać drobnym drukiem realna roczna stopa procentowa to 22,46%. Jednak patrząc na wysokość tego co bank pobiera sobie jako odsetki, oprocentowanie wychodzi mi w okolicach 19%. Jak sami widzicie mamy trzy różne oprocentowania, żeby przypadkiem nie było za jasno i za łatwo.



Siadłem sobie do Excela i po kilku minutach miałem gotowy symulator spłacania kredytu. Te 19% wyszło mi właśnie metodą dopasowania wysokości odsetek w arkuszu do tych z wyciągu bankowego. Formuła jest bardzo prosta: bierzemy saldo kredytu, odejmujemy od niego ratę, wynik mnożymy przez oprocentowanie i mamy kwotę odsetek. Teraz wystarczy od raty odjąć odsetki i od wyniku odjąć opłatę za zadłużenie kredytu (obecnie 10 PLN) i mamy realną kwotę, którą spłaciliśmy. Odejmujemy to od salda początkowego i mamy saldo obecne. Czynność powtarzamy aż zadłużenie kredytu spadnie do zera. Dla ułatwienia obliczeń przyjąłem, że rata zawsze jest taka sama. Jeśli ktoś widzi błąd w tym rozumowaniu to proszę o komentarz.

No i cóż się okazuje?

Przy spłacaniu ratami po 600 PLN (obecna minimalna):
  • po 12 miesiącach saldo wyniesie 27 331 PLN
  • po 24 miesiącach saldo wyniesie 25 146 PLN
  • po 36 miesiącach saldo wyniesie 22 508 PLN
  • ....
  • po 93 miesiącach saldo wyniesie 269 PLN
  • po 94 miesiącach kredyt spłacony
Przy spłacaniu ratami po 800 PLN:
  • po 12 miesiącach saldo wyniesie 24 669 PLN
  • po 24 miesiącach saldo wyniesie 19 270 PLN
  • po 36 miesiącach saldo wyniesie 12 751 PLN
  • ....
  • po 54 miesiącach saldo wyniesie 352 PLN
  • po 55 miesiącach kredyt spłacony
Przy spłacaniu ratami po 1000 PLN:
  • po 12 miesiącach saldo wyniesie 22 007 PLN
  • po 24 miesiącach saldo wyniesie 13 394 PLN
  • po 36 miesiącach saldo wyniesie 2 994 PLN
  • ....
  • po 39 miesiącach saldo wyniesie 73 PLN
  • po 40 miesiącach kredyt spłacony
Jak widać spłacanie ratami minimalnymi zupełnie się nie opłaca. Przy obecnie minimalnej czas spłacania kredytu to aż 94 miesiące czyli prawie 8 lat. Jako, że rata minimalna maleje wraz z coraz mniejszym zadłużeniem to te 600 PLN po jakimś czasie zawierają już małą kwotę ekstra czyli przestają być ratą minimalną. Mimo wszystko 8 lat z tym kredytem to dla mnie stanowczo za dużo.

Po zwiększeniu raty o 30% do 800 PLN okres spłacania kredytu maleje niemal o połowę. Po niecałych 5 latach jesteśmy wolni od zadłużenia.

Zwiększając ratę o 60% do 1000 PLN kredyt spłacimy w niemal 3,5 roku. To skrócenie czasu spłacania o niemal 60%.

To oczywiście tylko symulacja i to bardzo orientacyjna. Ciężko przewidzieć co wydarzy się nawet w ciągu następnych miesięcy i lat, bardzo prawdopodobne jest że nie będzie możliwe zawsze spłacanie z tak dużymi nadwyżkami. Mogą się także zmienić stopy procentowe, opłaty za kredyt. Jednak wyraźnie istnieje konieczność płacenia rat znacząco większych niż minimalne.

Po spłaceniu karty kredytowej zakładam od razu powiększenie raty do 1000 PLN. Na pewno będzie to niemożliwe do wykonania przez te symulowane 40 miesięcy, zwłaszcza że jednocześnie będę budował fundusz awaryjny, a na pewno pojawią się jakieś większe wydatki, które trzeba będzie ponieść. Ale kiedy to tylko będzie możliwe (mam nadzieję, że w przeważającej większości miesięcy) zamierzam utrzymywać taką wysokość rat.

Niestety życie z długami nie jest łatwe, a tym bardziej wychodzenie z nich więc co najmniej trzy następne lata będą musiały być okupione wyrzeczeniami. Trzeba jednak cały czas mieć na uwadze, że im szybciej pozbędziemy się zadłużenia tym szybciej zyskamy wolność finansową.

A wtedy zacznę inwestować i Marek będzie miał coś ciekawszego do czytania niż kronika grapkulca - dłużnika :)

37 komentarzy:

Marek pisze...

Bez przesady, mam jeszcze blog wychodź z dołka. A tak serio to obecnie czytam Grahama i jeszcze Żmije Sapkowskiego. A jeszcze z pracy dojdzie kilka stron naukowego pisma dziennie.

Tak na logicznie patrząc to płacenie teraz jak największej raty przyniesie Ci znacznie większe korzyści niż spłacanie w równych ratach.
Rata minimalna ma w założeniu pokryć odsetki - czyli zysk banku a w niewielkim stopniu spłacać sam kredyt.
Płacenie teraz jak najwyższej raty zmniejszy wartość kredytu, a co za tym wielkość odsetek w następnej racie jak i ratę ogólnie. Dobrze myślisz o przeniesieniu kredytu do mBanku przez co zmniejszy Ci się rata odsetkowa z powodu niższego oprocentowania.

Myślałeś próbie wzięcia pożyczki na jakimś portalu społecznościowym oprocentowanej np. na 12-15%? Dodatkowo rejestrując się i opłaceniu weryfikacji max po 24h widzisz czy jesteś na liście dłużników - zobaczysz ładną czerwoną gwiazdkę na kokosie:))
Musisz oczywiście policzyć czy Ci się opłaca branie pożyczki na 12,5% przy takich kosztach weryfikacji. Jakby Ci się opłaciło i zdecydowałbyś się brać daj linka z chęcią zainwestuję:)

Marek pisze...

A co takiego szukasz na tych torrentach? Możesz jakiś dobry serial polecić?

grapkulec pisze...

W obecnej sytuacji te 1000 PLN jako rata to realne maksimum na jakie mnie stać. Wiadomo, że zdarzają się premie czy podwyżki, ale częściej zdarzają się nieprzewidziane wydatki więc chcę jednocześnie wrzucać po ok. 500 PLN na fundusz awaryjny, przynajmniej przez kilka miesięcy tak żeby uskładać większą kwotę. Potem nawet te 500 zamiast na fundusz będę wrzucał w ratę o ile to będzie tylko możliwe i realne do wykonania. zupełnie pomijam fakt, że tak się żyć nie da przez cały czas więc co parę miesięcy będę musiał wyluzować i wydać trochę kasy na siebie żeby sobie zupełnie nie obrzydzić żywota i nie zwariować.

zobaczymy jak to realnie będzie, póki co jeszcze trzeba wykorzystać zerowe oprocetowanie karty i na niej się skupić.

grapkulec pisze...

z tych seriali co oglądam lub oglądałem to godne polecenia są: battlestar galactica, dexter, californication, fringe, house. zaskakująco dobre było też sarah connor chronicles ale skasowali po drugim sezonie. w moim repertuarze są też: desperate housewives, big bank theory, how i met your mother, scrubs, bones, closer, cold case, criminal minds, lie to me, paradox, stargate (wszystko co wyszło więc zwykły, atlantis i teraz universe), sons of anarchy, sopranos, heroes i pewnie jeszcze kilka których nie pamiętam. każdy coś w sobie ma więc samemu trzeba zdecydować co się komu podoba.

grapkulec pisze...

no i losty też oglądałem, ale coraz bardziej mnie denerwują :)

grapkulec pisze...

aha, co do social lending to nigdy o tym nie myślałem no ale jakby mnie dopadła jakaś masakryczna konieczność to być może bym się skusił choćby na złość bankom. jakby co dam znać :)

Marek pisze...

Hmm. Większość z tych seriali oglądałem które wymieniłeś. Z mojej strony podobała mi się Eureka, a ostatnio przez święta oglądałem gennialny serial mentalist. Jak nie oglądałem polecam. Jest bardzo podobny do skasowanego kiedyś Life. Chuck też może być. Szczególnie odcinek chyba z Call of Duty (Modern Warfare).

A co do social lending tu weryfikacje troszkę trawają i kosztują, a aby pożyczyć większą kwotę trzeba być trochę w serwisie i albo ponapożyczać albo powypożyczać:)

grapkulec pisze...

eureka była zabawna, chuck na początku też, a potem zaczął mnie nudzić i przestałem ogladać. co do mentalista to jakoś nie mogę się przełamać zeby to zacząć. a boston legal widziałeś? to dopiero była zajebista śmiechawa :)

Marek pisze...

w takim razie już ściągam.

A słyszałeś o tym nowym hicie co się Majka nazywa:D

grapkulec pisze...

hehe, mam jedną zasadę co do seriali: nie ogladam polskich ani brazylijskich :)

Marek pisze...

Ekstradycja dobra była.

grapkulec pisze...

dobra też była ballada o januszku, alternatywy, zmiennicy i 07 zgłoś się. tylko, że to są rzeczy sprzed lat, czasem kilkudziesięciu. a teraz co? m jak marność i inne plebanie.

Marek pisze...

Hej. A jak Ci się nie udało przenieść konta do mBanku może uda Ci się spłacić ten kredyt odnawialny kredytem w Polbanku z premią za sumienność? Nie mam zielonego pojęcia czy Ci się to opłaca, ale policzyć zawsze można.

grapkulec pisze...

ta premia za sumienność dotyczy tylko nowych klientów biorących taki kredyt więc się nie kwalifikuję. a nawet jakbym się kwalifikował to to jest zwrot 1% średniorocznego zadłużenia kredytu co oznacza, że za ostatni rok dostałbym ok 300 PLN. niby spoko, ale teraz pomyśl, że przez ten rok zapłaciłem w ratach 600 * 12 = 7200 PLN, z czego odsetki zeżarły 450 * 12 = 5400. przy takim bilansie to naprawdę nie opłacało by mi się karmić Polbanku tylko po to żeby dostać marne 300 PLN zwrotu.

poczekam na raport z BIK (mam nadzieję, że w końcu przyjdzie) i jeszcze raz uderzę do mBanku, a jak znowu odrzucą to spróbuję przenieść do innego banku gdzie będę miał niższe odsetki. a jak się nie uda no to trudno, trzeba będzie płacić jak najwięcej żeby wyraźnie zbić saldo kredytu i obniżyć odsetki.

Marek pisze...

O tym pewnie wiesz, ale nie daj się wrobić w super kredyt z prowizją na poziomie kilku procent za jego udzielenie bądź przedłużenie.

grapkulec pisze...

teraz to już bardzo ostrożnie będę dobierał oferty bankowe. głupio i przede wszystkim kosztownie było by się wrąbać w coś przy czym Polbank nie wydawałby się taki zły.

Marek pisze...

Hej, hej.

I jak wysłali/otrzymałeś już ten raport BIK?

grapkulec pisze...

jeszcze nie i powoli się zbieram do wykonania do nich telefonu i uprzejmego zapytania WTF, ale poczekam jeszcze aż upłynie regulaminowe 30 dni czyli trochę ponad tydzień.

Marek pisze...

A tu powiedzą że nie zrobił pan przelewu na 0,00 zł zgodnie z regulaminem:D

Marek pisze...

Zgodnie z tym:
http://wyhacz.gazeta.pl/Wyhacz/1,88542,7228204,Orange_domaga_sie_od_klienta_0_zlotych__straszy_prawnikiem.html

grapkulec pisze...

wtedy im powiem to co Tobie napisałem kiedyś w komentarzu: "pokaż mi toto palcem cobym uwierzył, że nie śnię" :)

cage pisze...

Cześć,

Natknąłem się na post na twoim blogu i zainteresowała mnie formuła obliczania harmonogramu spłat. Zapewne zastosowałeś tam skrót myślowy, bo wypełniając ją krok po kroku wychodzą bzdury. Przykład:

Formuła jest bardzo prosta: bierzemy saldo kredytu (29 141), odejmujemy od niego ratę (600), wynik (28 541) mnożymy przez oprocentowanie (28 541 * 0,19) i mamy kwotę odsetek (5442,79). Teraz wystarczy od raty odjąć odsetki (600-5442,79) i od wyniku odjąć opłatę za zadłużenie kredytu (obecnie 10 PLN) (-4822,79-10) i mamy realną kwotę, którą spłaciliśmy (-4832,79).

Czy możesz wskazać gdzie jest mój błąd w zrozumieniu powyższej formuły? W jaki sposób wyliczyłeś odsetki?

cage pisze...

Wprowadzając drobną zmianę którą przeoczyłem (oprocentowanie jest w skali roku):

28 541 * 0,19 / 12 = 461,40

Wychodzą mi teraz zbliżone wartości do twoich, lecz nadal inne. Będę wdzięczny za informacje jak policzyłeś odsetki.

grapkulec pisze...

co prawda teraz jestem w ferworze walki z kodem więc mogę nie myśleć trzeźwo, ale generalnie liczyć to trzeba tak:
- odsetki to (saldo kredytu * 0,19) / 12 miesięcy
- rata minimalna to 2% salda kredytu
- saldo po racie: (saldo kredytu - rata minimalna) + odsetki + opłata za kredyt

więc zakładając dla ułatwienia:
- saldo kredytu = 30 000
- odsetki = 475
- rata minimalna = 600
- saldo po racie: (30 000 - 600) + 475 + 10

czyli spłacając po 600 PLN miesięcznie realnie spłacasz kapitał po 115 PLN.

podejrzewam, że nasze wyniki się rozjeżdżają bo odsetki są liczone sprzed odjęcia kwoty wpłaconej raty więc w twoim przykładzie będzie to (29 141 * 0,19) / 12 a nie 28 541.

całkiem też możliwe, że w momencie pisania tej notki miałem jakąś zaćmę i liczyłem głupoty :)

grapkulec pisze...

aha, tak mi się przypomniało, że mój kredyt bezpieczny był najmniej przyjaznym wariantem z oprocentowaniem 19,90%, ale chyba dopiero później doczytałem się tego faktu w tabeli opłat i prowizji Polbanku

cage pisze...

Dzięki za szybką odpowiedź, właśnie poprawiam wyliczenia i wychodzi tak jak być powinno. Właśnie się przymierzam do tego kredytu i rzeczywiście 19,90% to jest maksimum oprocentowania, zaczyna się już od 15,9%. Propozycję dla mnie poznam po złożeniu wniosku, sam jestem ciekaw co mi przedstawią.

grapkulec pisze...

zakładam, że sprawdziłeś inne banki na okoliczność lepszej oferty? jeśli koniecznie chcesz mieć kredyt odnawialny to na przykład mBank daje taki z początkowymi odsetkami 15%, a chyba po pół roku można to zmniejszyć do 14,35% a jak się ma visę gold to nawet do 11,45%. może jestem uprzedzony do Polbanku, ale w kwestii kredytów nie są znowu tacy atrakcyjni.

cage pisze...

w mBanku nie sprawdzałem, Polbank to pierwszy odnawialny na jaki trafiłem. Wcześniej poprosiłem o symulacje w WBK i PekAO S.A, BOŚ i PKO BP - bez rewelacji. Za chwilę jeszcze będę rozmawiał ze znajomym doradcą - zobaczymy co on podpowie.

cage pisze...

Zacząłem przeglądać inne wpisy na twoim blogu, muszę przyznać, że podoba mi się to co robisz. Sam jestem na etapie konsolidacji i rozrostu wielkiego Excela, który pozwala mi zobaczyć gdzie co miesiąc znika pensja :)

grapkulec pisze...

dzięki i powodzenia na nowej drodze życia :)

tak słowem ostrzeżenia to teraz patrząc na swoje wcześniejsze wpisy widzę, że czasami miałem dziwne pomysły co do swojego portfela więc nie przyjmuj wszystkiego bezkrytycznie :) inna sprawa, że proces wychodzenia z długów i przejmowania kontroli nad swoimi finansami jest mozolny i z założenia podatny na błędy ludzkie, ważne żeby każde niepowodzenie lub potknięcie prowadziło do wniosków i poprawek.

Kasia pisze...

Ja mam pytanie, bo tez to badziewie polbańskie mam i kurcze końca spłacania nie widać i gubię się z tymi ich tabelkami ... odsetki większe niż sama spłata ... dobra ale nie o tym
Na tych ich papierkach jest podana równiez kwota, która mogę wybrać ( bo to tez odnawialne ) no jestem ciekawa jakby sobie część tej kwoty wybrać to:
- zwiększy się ta minimalna kwota miesięczna?
- czy wydłuży się czas spłacania?
Jak to wygląda w realu?
Myślałam, aby to co moge wybrac gdzieś ulokować, żeby sobie pieniądze "rosły" i potem wpłacic ta powiekszoną kwotę i spłacić to paskudztwo ehhh

grapkulec pisze...

@Kasia

rozumiem, że chodzi ci o tę kwotę, którą masz do wykorzystania w ramach kredytu odnawialnego. czyli jeśli masz limit kredytu na 10 tys, a wykorzystałaś 2 tys to masz do dyspozycji jeszcze 8 tys.

jeśli o taką sytuację chodzi to ruszenie tego co masz do wykorzystania automatycznie zwiększa twoje zadłużenie i podnosi twoją ratę minimalną, która za moich czasów wynosiła 2% zadłużenia (czyli tego co wybrałaś z kwoty przyznanego ci kredytu). oprocentowanie kredytu jest tak wysokie, że żadna lokata nie ma szans tego przebić więc jeśli nie masz na myśli wejścia z tymi pieniędzmi w handel prochami gdzie potencjalny zysk liczony jest w setkach procent to nie licz na to, że za pieniądze banku zbudujesz sobie kapitał gdzieś na boku.

moja rada: nie ruszaj kredytu jeśli nie masz prawdziwej podbramkowej sytuacji i spłacaj największymi ratami na jakie możesz sobie pozwolić. każda rata po odliczeniu drakońskich odsetek pomniejsza kwotę jaka ci została do spłaty więc kolejne raty minimalne i odsetki od zadłużenia będą coraz mniejsze. jeśli przykładowo masz do spłaty 2000 to teoretycznie rata minimalna wynosi 40 PLN, ale z tego pobiorą ci pewnie 3/4 jako odsetki i realnej spłaty będzie zaledwie kilka złotych. dlatego lepiej przyżyłować sobie kasę na inne wydatki i spłacić to na przykład czterema ratami po 500 PLN.

oczywiście wszystko zależy od tego ile masz pieniędzy do dyspozycji, ale jedno wiem na pewno: nie stać cię na ten kredyt nawet jeśli rata to tylko 40 PLN.

Kasia pisze...

Dzięki za odpowiedź ;)
Tak myślałam, że wszystko się "zwiększy".
Ja wzięłam 12 tys. od razu wszystko wybrałam na remont i kurcze jestem w szoku, że płace i płacę i końca nie widać. MInimalna rata 250zł, od 2 miesięcy płacę po 400zł, a z każdym miesiącem w tych drukach zwieksza się kwota, którą niby moge spowrotem wybrać i o tą kwotę pytałam. Dziękuję za radę. Pozostanę na tych 400zł i mam nadzieję, że pozbędę się tego dziadostwa w miarę szybko ;)

grapkulec pisze...

z moich bojów z tym kredytem pamiętam, że dopiero właśnie druga lub trzecia z kolei zwiększona rata dawała odczuć, że kredytu faktycznie ubywa.

najgorsze jest to, że oni liczą odsetki przed uwzględnieniem twojej wpłaty. to znaczy jest tak:
- wpłacasz ratę
- system liczy odsetki od aktualnego zadłużenia
- odejmują te odsetki od twojej wpłaty
- resztę raty doliczają ci jako spłatę kapitału (czyli długu właściwego)

tym sposobem pierwsza nadpłacona rata przechodzi niemal niezauważalna jeśli chodzi o wysokość odsetek. dopiero następnym razem kapitał już jest większy o tę nadpłatę więc odsetki idą lekko w dół.

jeśli mogę coś zasugerować to jeśli tylko to możliwe to spłacaj po ratami 500 a nawet więcej. wiem, że to ciężkie bo mija miesiąc za miesiącem a tu ciągle człowiek nie ma kasy żeby sobie coś kupić, ale im więcej nadpłacisz tym szybciej zejdziesz z długu.

przechodziłem to z kartą kredytową w polbanku, z kredytem odnawialnym też u nich, i z kartą w GE i niedługo zacznę z kredytem w Allianz tak więc to nie tak, że łatwo mi się radzi "nadpłacaj" a sam siedzę na forsie i mam lekko.

Kasia pisze...

Wielkie dzięki ;)
Pozdrawiam ciepło i dziekuję jeszcze raz :)

o polbanku pisze...

PolBank z Getinem to wg mnie 2 najgorsze w podejsciu do klienta banki w Polsce. Ja swoje boje przechodzilem z kredytem firmowym :(

Nie polecam POLBANK-u pisze...

Dziś nie wytrzymałam z Polbankiem i wzięłam kredyt w Deutsche Bank, żeby kredyt "niebezpieczny" Polbank tym kredytem spłacić. Mam mieszane uczucia, bo kredyt spłacać kredytem to było zawsze dla mnie niezbyt rozsądne posunięcie, ale utopiłam w Polbanku już tyle pieniędzy, że serdecznie mam dość! A jak sprawa spłacania wygląda u autora tego postu? Udało się już spłacić czy również jedynym wyjściem było wziąć kredyt gdzie indziej by spłacić ten polbanowski?

Prześlij komentarz