Przeszedłem się wczoraj po bankach w celu pozamykania zbędnych rachunków. Było to o tyle łatwe, że wszyscy zainteresowani mają przynajmniej jedną placówkę na ulicy Kalwaryjskiej więc mam ich niemal na wyciągnięcie ręki po drodze z pracy. Sumarycznie wizyty zajęły mi około 30 minut więc można powiedzieć, że ekspresowo.
Allianz
Tu nie było zamykania, ale okazało się, że kompletnie zapomniałem jaki sobie ustaliłem PIN do ich serwisu online więc wstąpiłem zapytać czy można to jakoś załatwić. Bez tego PINu nie można się zalogować przez sieć, a także nie da rady nic załatwić przez telefon co może się okazać dość problematyczne kiedy będę przebywał za granicą.
Okazało się, że nie ma najmniejszego problemu z ustawieniem sobie nowego PINu i po 3 minutach wyszedłem z papierkiem poświadczającym te operację. Gdy tylko dotarłem do domu zalogowałem się do serwisu i ustawiłem swoje hasło, którego raczej nie zapomnę.
BPH
Odwiedziłem ich w celu zamknięcia rachunku karty kredytowej z GE. Chwilę czekałem aż się zwolni miejsce przy jedynym widocznym doradcy klienta, aż w końcu zajrzałem za ściankę obwieszoną ulotkami gdzie jak się okazało siedziała pani spokojnie popijająca sobie kawę. Zapytałem czy mogę u niej załatwić sprawę karty GE i po wypełnieniu wniosku i przecięciu plastiku było po wszystkim. Czas spędzony w oddziale: ok. 5 minut.
Deutsche Bank
Pani z obsługi zapytała czemu chcę zamknąć konto więc odpowiedziałem, że upraszczam swoje życie. Nie wyglądała na zbyt przekonaną więc dodałem, że ich bank jest trzecim który dziś odwiedzam, a kolejny będzie Eurobank. Chyba poprawiło jej to nieco humor bo złagodziła ton swoich wypowiedzi :)
Cała procedura trwała kilka minut aczkolwiek na samym końcu była chwila grozy. Otóż w jednej ręce owa pani trzymała moją kartę bankomatową i dowód osobisty, a w drugiej nożyczki. Ktoś z głębi biura coś do niej powiedział i gdy odwróciła się aby odpowiedzieć ku mojemu przerażeniu nożyczki niemal capnęły mój dowód. Na szczęście zanim zdążyłem zareagować pani spojrzała co robi, powiedziała "O Jezu" i ciachnęła kartę dowód zwracając mi w całości. Uff...
Eurobank
Niestety nie będzie happy endu w tej opowieści, konta w Eurobanku nie zamknąłem. Szczerze mówiąc dałem się zrobić w bambuko. Konsultantka powiedziała żebym spróbował pozamykać rachunki oszczędnościowe przez internet, a do nich przyszedł tylko zamknąć konto główne. Inaczej trzeba będzie mnóstwo papierów drukować i podpisywać bo na każdy rachunek musi być wniosek.
Przytaknąłem tej propozycji głównie z tego powodu, że zamiast zwykłych krzeseł jakiś debil wpadł na pomysł poustawiania przy stanowiskach czegoś na kształt stołków barowych, na których miałem średnią ochotę się gibać przez pół godziny, a stać tyle czasu chciało mi się jeszcze mniej. Na dodatek nie patrzyłem sobie wcześniej czy w ich systemie się da pozamykać rachunki więc nie mogłem jej z całą pewnością powiedzieć że się myli. Jeśli była szansa skrócić czas pobytu w banku to wolałem z niej skorzystać.
Oczywiście okazało się, że nie ma opcji zamykania kont w systemie internetowym (przynajmniej ja takiej nie znalazłem) więc dziś tam wrócę i spieprzę komuś partyjkę pasjansa.
Podsumowując...
Pomimo porażki w ostatnim banku definitywnie poczyniłem coś dobrego dla organizacji swoich finansów. Zbytnie rozdrobienie się przynosi tylko zamieszanie i pozory porządku. Tu trzeba pamiętać o przepuszczeniu przez konto odpowiedniej sumy, tam trzeba pamiętać o transakcji na odpowiednią kwotę, gdzie indziej znowu coś innego, a wszystko po to żeby nie płacić za konta bez których mogę się spokojnie obejść.
W tym miesiącu kiedy robiłem przelewy w różne strony wszystko było jakieś prostsze. Pensja przyszła do mBanku, wystawiłem cztery przelewy do zdefiniowanych odbiorców i po kłopocie. Nie musiałem czekać aż te minimalne 800 PLN dojdzie do Eurobanku i dopiero stamtąd płacić rachunek za internet i inne usługi. Nie musiałem czekać aż kasa "na życie" pojawi się w DB żeby móc podejść do bankomatu i sobie wybrać 50 PLN na tygodniowe zakupy typu fajki czy cola. Poza tym teraz wystarczy rzut oka do mBanku i od razu wiem ile mam pieniędzy.
Keep It Simple Stupid jest bardzo dobrą regułą kiedy człowieka zaczyna ponosić ułańska fantazja w pozorowaniu kontroli nad swoimi finansami.
The Joy of Taking Care of My Life
1 dzień temu
12 komentarzy:
Im więcej kont, tym trudniejsze staję się efektywne zarządzanie nimi. Gratuluje decyzji. Czas chyba pomyśleć o podobnych cięciach ;)
Pozdrawiam
a ten DB bank to na Wrocławskiej?
wszystkie opisane placówki są na Kalwaryjskiej
Wątek 'w Deutsche Banku' rozbawił mnie do łez :-)))
Jedno konto mniej kilka stówek w kieszeni więcej :)
Ja mam obecnie 2 konta jedno w mbanku, a drugie w multibanku.
Niedługo zamykam to w multi, po to żeby zostało jedno, za które płacę 1,70zł miesięcznie za ubezpieczenie.
Ja zamknąłem konto w polbanku i jeszcze po wyplacie zamykam konto pko natomias otworzyłem w mbanku ;)
http://lucidinvest.blogspot.com/
Kalwaryjska i okolice (jeden ciąg od Wadowickiej przez Mateczny do Rynku Podgórskiego) są nieźle "obankowane". Ale podobnie jest ze Starowiślną, Karmelicką lub Królewską. Bank na banku. Czekam na pierwsze placówki typu "bankdrive", bo w okolicy większości placówek bankowych trudno znależć spokojne miejsce postojowe. Zwłaszcza na Kalwaryjskiej, gdy zakaz zatrzymywania w kierunku Matecznego przedłużono z 16.00 do 17.00).
W zeszłym roku przejechałem kilka ulic wieczorem w Warszawie, w okolicy targów RemaDays, zanim natrafiłem na sklep U Romka, gdzie kupiłem poszukiwane środki czystości. Większość parterów okolicznych budynków, to też były niemal wyłącznie placówki bankowe. Koszmar.
Gratuluję miana popularny bloger, własnie czytałam na gazeta.pl artykuł napisany przez Annę Pawłowską
Mam nadzieję, że opiszesz swoje drugie starcie z Eurobankiem. Też coraz częściej myślę o wywaleniu tego konta, ale kurczę, papierkologia z tymi 15 kontami oszczędnościowymi trochę mnie zniechęca...
Czytał ktoś? ;) APP linkuje u siebie na fejsie:
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90439,9046429,Opisz_mi_swoj_portfel__a_powiem_Ci_ile_zarobisz.html
@Anonimowy (6 luty 21:17)
szczerze mówiąc nie ma za bardzo o czym pisać. poszedłem, pani się zmartwiła, że tyle drukowania będzie, ale po pół godzinie było po wszystkim. aha, każdy rachunek to dwa papierki do podpisania, dla mnie to był największy ból :)
@Anonimowy i W Kreciej Norze
dopiero dziś zajrzałem na skrzynkę i zobaczyłem Wasze komentarze, całkiem fajny news na poniedziałkowy poranek w pracy :)
Witam ! Proponuję dobrze zabezpieczyć potwierdzenia zamknięć tych kont, tak żeby po 2 latach ktoś z banku nie zadzwonił że wiszą jakieś nie dopłaty a konta są otwarte :D, ja tak miałem z PKO BP.
Pozdrawiam Paweł Stopka
Prześlij komentarz