czwartek, 30 czerwca 2011

Czerwiec 2011 - podsumowanie

Tym razem dobre wiadomości.

We wtorek znalazł się kupiec na moje mondeo. Po odliczeniu "kosztów operacyjnych" związanych ze sprzedażą na konto trafiło 5800 PLN. Kasa posłużyła mi na opłacenie polskich zobowiązań i spłacenie połowy zadłużenia na karcie kredytowej w mBanku.

Czerwiec to w Austrii miesiąc trzynastej wypłaty więc na konto dostałem praktycznie dwu-krotność swojego obecnego netto. Od razu przelałem 420 euro dla właścicielki mieszkania, 169 euro rachunku za prąd, a 2000 euro poleciało w stronę konta walutowego w mBanku. Dziś euro pojawiły się na rachunku skąd powędrowały do Walutomatu. Pozostaje cierpliwie poczekać aż tam dotrą, dokonać wymiany i wrzucić je z powrotem do mBanku na eKonto. Wg kalkulatora na Walutomacie powinienem dostać około 7950 PLN co z powodzeniem wystarczy na całkowite ubicie długu na kredytówce oraz na spłaceniu przynajmniej połowy zadłużenia w kredycie odnawialnym.

Najfajniejsze jest to, że na austriackim koncie nadal mam ponad 1000 euro więc jest duże prawdopodobieństwo, że na koniec lipca zostanie z tego kilka stówek, które pomogą w dalszym niwelowaniu zadłużenia w mBanku. Na razie jednak nie podniecam się za bardzo tą perspektywą gdyż już nie raz życie pokazało, że nieprzewidziane wydatki zdarzają się kiedy mogą wyrządzić najwięcej szkody w finansach. Tak więc zobaczymy jak akcja się rozwinie, ale jakąś cichą nadzieję na pozytywy można mieć. Generalnie jest realna szansa na kompletne pozbycie się długów mBankowych w przeciągu dwóch miesięcy.

Przyjmując, że sprawy w mBanku są jako tako wyprostowane dokonałem pobieżnych obliczeń co do przyszłości kredytu w Allianz. Rata, którą wpłaciłem dziś rano spowoduje, że saldo tego kredytu będzie w okolicach 19 500 PLN. Do listopada powinienem spłacić jeszcze 2800 PLN z groszami w normalnych ratach czyli saldo powinno zmaleć do około 17 000 PLN.

Dlaczego liczę akurat do listopada? Ponieważ wtedy dostanę czternastą wypłatę, która będzie nawet nieco większa niż ta czerwcowa. Oczywiście plan jest taki aby bonusową kasę w całości wrzucić do Allianz co pozwoliło by na zbicie zadłużenia do jakiś 7-8 tysięcy PLN. Ach, cóż by to było za wspaniałe uczucie za rok o tej porze być wolnym człowiekiem! :)

Ok, dość tych marzeń, czas wracać do klepania kodu.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jestes na dobrej drodze Przyjacielu. Znam to uczucie, bo sam przez to przechodzilem i splacanie dlugow z zagranicznej wyplaty to naprawde przyjemnosc. Lepiej pomysl na co wydasz te wszystkie miliony, jak juz sie wywiniesz z dlugow... :)

Ciekawym, czy kiedys wrocisz do Polski, ktora bedzie Ci sie teraz kojarzyla z dlugami i zmudnym ich splacaniem... Swoja droga dajesz przyklad innym, ze lepiej wyjechac, bo z polskich pensji to mozna splacac do konca zycia i dalej widziec czerwony pasek na lozu smierci...

grapkulec pisze...

miliony milionami, ale serio mówiąc to po spłaceniu kredytów w końcu będę miał z czego konstruować oszczędności.

o powrocie nawet teraz nie myślę. dziś moja dziewczyna jedzie do Polski i mógłbym z nią pojechać, ale mam wewnętrzny opór jak cholera. w Wiedniu mi dobrze, jest jeszcze tyle miejsc, których nie widziałem, a co ja bym robił w Krakowie? pewnie tylko wydał niepotrzebnie pieniądze na pozornie tańsze rzeczy, których absolutnie nie potrzebuje.

Anonimowy pisze...

mam to samo - tez mieszkalem w Krakowie, a teraz mieszkam w Irlandii :)

Richmond pisze...

Dobrze idzie, niedlugo pozbedziesz sie tych dlugow. Ja tez nie przepadam za wizytami w PL, chyba ze na zlotach samochodowych ;-) Tak to unikam wyjazdow w te rejony.

Rowniez wychodze z zalozenia, ze mialam duzo czasu w PL na zwiedzanie, teraz czas na wszystkie inne miejsca, ktorych nie widzialam. Pozdrawiam z urlopu w Walii.

grapkulec pisze...

heh, no to widzę, że nie odbiegam od normy w swoich odczuciach co do odwiedzania ojczyzny :)

Niedobry pisze...

Z racji że po części przed tym problemem co ty będę stał, tylko że walutą którą będę zarabiał będzie GBP :). Powiedz mi proszę w jakim banku w Polsce masz konto walutowe. Myślałem o BZWBK ale zaczęli pobierać opłaty za WPŁATĘ na to konto. Niestety Walutomat.pl nie obsługuje konta w Alior Banku. A druga rzecz to już bardziej z ciekawości, drogi jest przelew z "Małej Rzeszy" do Polski na konto walutowe? Pozdrawiam @Dobry inaczej

grapkulec pisze...

mam dwa konta walutowe w euro: jedno w mBanku, drugie w ING (które założyłem w sumie nie wiem po co bo go nie używam, ale nic nie kosztuje więc jest).

teraz Walutomat obsługuje konta w mBanku, ale w przypadku waluty przelew z mBanku i tak idzie jako SEPA a nie wewnętrzny więc to co wysłałem w czwartek dotrze dopiero we wtorek. Natomiast wypłata PLN na konto w mBanku powinna już być natychmiastowa, przynajmniej wg tabelki na Walutomacie.

ani mBank ani ING nie pobierają opłat za walutę przychodzącą na rachunek.

w Austrii mam konto w Bank Austria i przelew do Polski nie kosztuje mnie nic. o ile dobrze kojarzę ich tabelkę prowizji to opłata jest dopiero powyżej 50 tys. euro więc raczej mi nie grozi w najbliższym czasie :)

Prześlij komentarz